Duch prowadzi tutaj blog rowerowy

Duch

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2008

Dystans całkowity:89.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:51
Średnia prędkość:18.55 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:17.99 km i 0h 58m
Więcej statystyk

Szybszy od Polsatu

  • DST 40.08km
  • Czas 01:51
  • VAVG 21.66km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 lutego 2008 | dodano: 04.03.2008

Szybszy od Polsatu
Po brzydkiej sobocie przyszła znośna niedziela więc wybrałem się na przejażdżkę rowerową. Dawno nie jeździłem więc nie chciałem nigdzie daleko jechać. Miałem dużo wolnego czasu to obrałem kierunek Gdańsk Nowy Port. Nowa ścieżka rowerowa z Kolibek do granicy z Sopotem całkiem nieźle wyszła naszym drogowcom. Przede wszystkim jest szerzej i bardziej gładko chociaż na stan poprzedniej nawierzchni nie można było zbytnio narzekać tylko czasem było wąsko jak dochodziło do mijanki lub wyprzedzania na w pobliżu słupów trakcyjnych a występujące gdzieniegdzie nierówności były tylko urozmaiceniem. Po wjeździe do Sopot zjechałem ulicą Hafnera do Parku Północnego. Na Hafnera wlokły się dwie ciężarówki Polsatu, które musiałem wyprzedzić żeby nie zasnąć za kierownicą z nudów :P Nad morzem trochę wiało ale wiatr nie dawał się mocno we znaki. Jednak w okresie „zimowym” trochę mniej jeździłem i od razu zauważyłem to po osiągach ale jak na tak długą przerwę to i tak nie było tak źle. Drogę powrotną przejechałem przez miasto częściowo dla uniknięcia wiatru a częściowo dla zmiany krajobrazu. W drodze powrotne niebyło kogo wyprzedzić.
W tą niedzielę całkiem sporo osób krążyło po nadmorskiej ścieżce rowerowej.

Piłsudzkiego – Różowa - Łużycka – Lotników – Limbowa – Klonowa – Orłowska – Zwycięstwa – Haffnera – Tenisowa -ścieżka nadmorska - Nowy Port - ścieżka nadmorska - deptak Brzeźno - Jana Pawła II – Rzeczypospolitej – Chłopska – Krzywoustego – Piastowska – Grunwaldzka – Niepodległości - Armii Krajowej – Niepodległości – Zwycięstwa - Partyzantów



Maksymalna prędkość: 42,7km/h



Starość nie radość

  • DST 8.20km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 lutego 2008 | dodano: 04.03.2008

Starość nie radość
Dawno nie jeździłem więc na skutki dnia następnego nie trzeba było długo czekać. Pogoda była nie najgorsza jak na luty więc wybraliśmy się na krótką wycieczkę lecz z krótkiej wycieczki zrobiła się bardzo krótka wycieczka. Plan zakładał dojazd do Kapitanatu Portu i do Orłowa. Z powodu silnego bólu kolana wycieczka została ograniczona tylko Kapitanatu.

Piłsudskiego – Świętojańska – Pułaskiego – Żeromskiego – Św. Piotra – Wendy – Chrzanowskiego – Polska – Kapitanat – Polska –Chrzanowskiego – Węglowa – Świętojańska – Piłsudskiego.

Maksymalna prędkość: 37,5km/h



Torpedowania

  • DST 33.25km
  • Czas 02:07
  • VAVG 15.71km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 lutego 2008 | dodano: 04.03.2008

Torpedowania
Korzystając z ostatniego w miarę wolnego dnia czyli ostatniego dnia sesji poprawkowej wybraliśmy się na wycieczkę na babie doły aby zobaczyć gdyńska torpedownię.
Pogoda jak na koniec drugiej dekady lutego była sprzyjająca jednak pod koniec wycieczki pogoda się popsuła i spadł deszcz. Zapowiadało się, że będzie już padać do końca dnia ale był to tylko przelotny opad. Dojazd do torpedowni przebiegał standardowo przez centrum, estakadę i dzielnice północne Gdyni do Babich Dołów. Zniechęceni wizją wnoszenia rowerów na górę schodów łączących osiedle z plażą postanowiliśmy kierować się plażą w kierunku centrum. Po przejściu przez taras wzmacniający osuwającą się skarpę okazało się, że trasa, którą chcieliśmy się kierować jest zbyt trudna na przedzieranie się z rowerami. Czekał nas odwrót w kierunku schodów, których chcieliśmy uniknąć. Podczas odpoczynku spostrzegłem jednak, że na zboczu są zrobione prowizoryczne schody. Pomimo padającego deszczu postanowiłem spróbować wnieść tą drogą rowery unikając zawracania. Dwa razy glina, którą pokryte były stopnie okazała się bardzo śliska i o mały włos spadłbym
z rowerem na plaże a to mogło by być przykre w skutkach. Wracaliśmy bocznymi duktami odwiedzając przy okazji Osadę Rybacka. Pomimo, że Osada Rybacka jest jedną z dzielnic Gdyni to znajdując się tam ma się wrażenie, że czas się zatrzymał, i że jesteśmy daleko od większego miasta. Dotarliśmy do jednostki wojskowej. Postanowiliśmy jechać lasem pomiędzy płotem jednostki a klifem. Ścieżka zaczęła się coraz bardziej zawężać. Przewidując, że ścieżka się za jakiś czas skończy i będziemy musieli zawrócić postanowiliśmy zrobić to już zawczasu zwłaszcza, że ścieżka była dość trudna. Od jednostki wojskowej dotarliśmy do ulicy Zielonej. Powrót przez miasto przebiegł bez większych zakłóceń. Jedynym zakłóceniem był szwankujący licznik rowerowy. Licznik ma co najmniej 5,5 roku (bo tyle jestem w stanie się doliczyć) i dotychczas działał bez zarzutu więc ma prawo szwankować po tak długim okresie zwłaszcza, że wcale go nie oszczędzałem i nieraz zdarzało mi się go zalać ale to nie robiło na nim żadnego wrażenia i jedyne co przez ten czas przy nim robiłem to tylko raz wymieniłem baterię. Co prawda licznik ma tylko pięć podstawowych funkcji ale to mi wystarcza i przywiązałem się do niego. Jako drugi licznik rowerowy mam Siemensa M65 z przystawką rowerową, który ma dużo więcej funkcji jednak większe zaufanie mam do zwykłego licznika Sigma Sport bo jak coś jest do wszystkiego to… czasem szwankuje :P





Maksymalna prędkość: 55,1km/h



Bieżące sprawy do załatwienia

  • DST 4.05km
  • Czas 00:11
  • VAVG 22.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 lutego 2008 | dodano: 24.02.2008

Bieżące sprawy do załatwienia
Po co iść na piechotę skoro można pojechać rowerem. Jest szybciej i wygodniej.

Maksymalna prędkość: 37,2km/h
Liczba wymuszeń pierwszeństwa: 2



Przejazd na cmentarz witomiński

  • DST 4.39km
  • Czas 00:12
  • VAVG 21.95km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 lutego 2008 | dodano: 24.02.2008

Przejazd na cmentarz witomiński i zpowrotem do domu.

Maksymalna prędkość: 41,1km/h