Rowerowe korki
-
DST
32.56km
-
Czas
01:15
-
VAVG
26.05km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
23.5°C
-
Sprzęt Annapurna - napęd nr 2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po całym dniu siedzenia przed biurkiem wybrałem się na rower. Cały dzień było gorąco i duszno i wieczorem niewiele się to zmieniło. Chciałem zrobić parę kilometrów w znośnym tempie więc wybrałem się na ścieżkę nadmorską do Brzeźna. Do mola w Sopocie jechało się względnie spokojnie. Jednak od mola zaczęły się rowerowe korki. Na trasie było pełno rowerzystów. Zarówno tych szybkich jak i tych wolniejszych oraz trochę rolkarzy. Zagęszczenie rolkarzy osiągnęło apogeum na wyremontowanej ścieżce koło Brzeźna. Było ich więcej niż rowerzystów. Rozumiem, że oni też chcą jeździć po gładkiej drodze ale to nie znaczy, że mają prawo blokować rowerzystów. Jadą jeden obok drugiego a w dodatku prawie całą szerokością ścieżki, która na wyremontowanym odcinku jest naprawdę szeroka w porównaniu do innych ścieżek. Dojechałem do końca wyremontowanej ścieżki i zawróciłem do domu. Na wysokości ulicy Pomorskiej gdzie ścieżka zbliża się do ulicy uciekłem od tłoku na ścieżce na jezdnię. To była bardzo dobra decyzja. Ruch samochodów był znacznie mniejszy niż rowerów. Dolnym Sopotem dojechałem do Kamiennego Potoku gdzie wróciłem na drogę dla rowerów. Pomimo niesprzyjającej pogody i warunków drogowych udało mi się wykręcić jak na mnie bardzo dobrą prędkość średnią.