Pachołek 101 m n.p.m.
-
DST
37.60km
-
Czas
02:16
-
VAVG
16.59km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Annapurna - napęd nr 2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od rana niebo było mocno zachmurzone ale wybraliśmy się na rower pomimo możliwości wystąpienia opadów. W Sopocie zaczęło padać więc wjechaliśmy do lasu. W lesie prawie nie było czuć deszczu, który w sumie nie był jakiś mocny. Trzymaliśmy się niebieskiego szlaku ale jakoś dziwnie ten szlak skręcił w porównaniu do wczorajszej trasy pokonywanej w przeciwnym kierunku. Po chwili zjechaliśmy z wczorajszej trasy i momentami przedzieraliśmy się stromymi podjazdami i wąskimi ścieżkami a wczoraj było łagodnie i szeroko ;) Nie wspominając już o powalonych drzewach. Podążając niebieskim szlakiem dotarliśmy do wieży widokowej na gdańskim wzniesieniu Pachołek. Straż pożarna kończyła ćwiczenia wysokościowe na wieży a deszcz nie przestawał padać a nawet się nasilał. Postanowiliśmy chociaż cześć drogi powrotnej pokonać pod osłoną leśnych drzew. Jechaliśmy względnie płaskimi drogami w poprzek wzniesień. Tą drogą dotarliśmy do Sopot Wyścigi gdzie wjechaliśmy na ścieżkę rowerową i w strugach lejącego deszczu przez miasto wróciliśmy do Gdyni.Niebieski szlak
© DuchWidok z Pachołka 101m n.p.m.
© Duch