Duch prowadzi tutaj blog rowerowy

Duch

Odpoczynek po pracy :)

Piątek, 13 kwietnia 2012 | dodano: 18.05.2012


Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny

Białe święta :P

Niedziela, 8 kwietnia 2012 | dodano: 18.05.2012

Czy to na pewno Wielkanoc © Duch

Hala widowiskowo-sportowa © Duch


Kategoria Czas wolny, Do 20 km

Przygotowania świąteczne

Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano: 03.05.2012


Kategoria Czas wolny, Do 20 km

Rozpoczęcie sezonu 2012

Sobota, 17 marca 2012 | dodano: 03.05.2012


Kategoria Czas wolny, Do 20 km

Rozjazd

Poniedziałek, 3 października 2011 | dodano: 04.10.2011

Wczoraj prosto po wyścigu spakowałem rower do samochodu, więc dziś trzeba było się trochę rozjechać. Ból kolan pozwolił tylko na krótki wypad do Orłowa.


Kategoria Do 20 km, Czas wolny

VI MTB Gdynia Maraton

Niedziela, 2 października 2011 | dodano: 04.10.2011

Złota polska jesień i dziś nie dała o sobie zapomnieć. Od rana pogoda była bardzo ładna. Kiedy odbierałem numer startowy na trawie była jeszcze rosa, ale za chwilę temperatura podniosła się i zrobiło się sucho. Drobne kółko w celu rozgrzania się i później oczekiwanie na start. Dla mojej kategorii wiekowej miałem do wyboru dwa dystanse 60 km lub 36 km. Składały się one odpowiednio z 5 i 3 okrążeń trasy liczącej 12 km. Nie dysponowałem odpowiednią kondycją więc zdecydowałem się na krótszy dystans. Zaraz za startem droga prowadziła w dół szeroką szutrową drogą, na której prędkości powyżej dopuszczalnych w mieście nie stanowiły problemu. Dalej trasa prowadziła wąskim podjazdem, za którym droga zawężała się do dwóch śladów po kołach samochodowych. Trasa prowadziła w dół praktycznie aż do obwodnicy gdzie po przejechaniu na drugą stronę prowadziła podjazdem na szczyt, z którego jak nie trudno domyślić się zaraz zjeżdżaliśmy powrotem do poziomu przejazdu pod obwodnicą. Zaraz za przejazdem następowała wspinaczka asfaltem, na którego końcu praktycznie już na wy płaszczeniu znajdowało się może piasku. Ogólnie trasa bardzo przyjemna pomimo oczywistych braków kondycyjnych. W paru miejscach bardzo dużo piasku, ale ogólnie nawierzchnia bardzo szybka. Zwłaszcza chwile po starcie. Podjazdy dość strome, ale możliwe do pokonania na kołach. Na ostatnim odcinku zjazdu do obwodnicy trzeba było uważać żeby nie wylecieć z trasy i poza tym było parę trudniejszych miejsc, ale ogólnie trasa bardzo przyjemna i niezbyt dziurawa na szczęście. Pomimo tego mój „amortyzator” nie zawsze dawał sobie radę i na jednej hopce zgubiłem bidon ale na następny okrążeniu znalazłem go wśród pięciu innych w tym samym miejscu :P

Przygotowanie roweu © Duch

Numer startowy © Duch

Trasa wyścigu © Duch

Ruszyli © Duch

Ostra rywalizacja na trasie :P © Duch

Prawie jak zawodowiec © Duch

Na zakręcie ;) © Duch


Kategoria Czas wolny, 20 do 60 km

Rozgrzewka

Sobota, 1 października 2011 | dodano: 04.10.2011

Tak dawno nie jeździłem, że nie wiem czy jeszcze pamiętam jak to się robi :P Wybraliśmy się na małą rozgrzewkę przed jutrzejszym wyścigiem i okazało się, że na szczęście jeszcze pamiętam jak się jeździ ;) Pokręciliśmy się lasem w kierunku Spotu skąd wróciliśmy główną drogą.


Kategoria Czas wolny, 20 do 60 km

Po Skwerze Kościuszki

Niedziela, 18 września 2011 | dodano: 18.09.2011


Kategoria Czas wolny, Do 20 km

Przejażdżka

Niedziela, 11 września 2011 | dodano: 11.09.2011


Kategoria 60 do 120 km, Czas wolny

Wieżyca i Szymbark

Sobota, 27 sierpnia 2011 | dodano: 28.08.2011

Ostatni dzień przeznaczyliśmy na wycieczkę na Wierzycę i do Szymbarku. Dziś był pierwszy prawdziwie letni dzień od dłuższego czasu. Było bardzo gorąco, ale na szczęście wiał wiatr. Momentami bardzo mocno podmuchy dawały się we znaki. Do Kolana dojechaliśmy tak jak zawsze, ale po drodze trafiliśmy na przygotowania trasy do rozegrania triatlonu. Na jednym ze zjazdów przy prędkości jakieś 53 km/h przed samym zakrętem zauważyłem samochód jadący w moim kierunku. Przyhamowałem i tył zaczął jechać bokiem na piasku, ale na szczęście udało mi się opanować sytuację i pojechałem dalej, więc na szczęście Agalu nic o tym nie wie ;) Spod stacji kolejowej Wieżyca do szczytu czekało nas mniej więcej jakieś 100 metrów podjazdu ale udało się go pokonać bez problemu. Postanowiliśmy najpierw pojechać do Szymbarku pod bramę skansenu a potem wrócić do wieży widokowej. Ani jedno ani drugie miejsce nie zmieniło się od naszej ostatniej wizyty. Jedyna zmiana to wzrost ceny wstępu na wieżę widokową. Teraz kosztuje to 5 zł dla osoby dorosłej. Wydaje mi się to dość sporo w porównaniu na przykład do pobliskiego Szymbarku gdzie za wstęp liczą sobie 15 zł, ale tam przynajmniej jest, co obejrzeć. Może 5 zł to nie jest nie wiadomo, jaki pieniądz, ale sama wieża nie oferuje zbyt wiele. Pomimo pięknej pogody widoczność była słaba, ale często tak samo jest na gdyńskich wieżach widokowych. Dla kogoś, kto nie zna dokładnie topografii najbliższej okolicy widok też nie jest szczególnie pasjonujący. Widać tylko lasy poprzecinane drogami i polami. Na tą wieżę wchodzi się chyba tylko dlatego, że skoro już się jest na miejscu to grzechem byłoby nie wejść ale jak jest już się na szczycie to dochodzi się do wniosku, że nie wiadomo co tu się robi :P Wiadomo, że utrzymanie takiego obiektu kosztuje niemało ale przypomina mi to wyciąganie każdego grosza nawet na takiej „atrakcji” regionu. Nie upieram się, że wstęp koniecznie musi być wolny, ale aktualna cena wydaje mi się zdecydowanie wygórowana. Gdyńskie wieże są wybudowane przez operatorów telefonii komórkowych i zostali oni podczas budowy zobligowani do stworzenia takiej konstrukcji, która poza wieżą dla nadajników pełniłaby funkcję ogólnodostępnej i bezpłatnej wieży widokowej. Może to byłaby dobra droga dla takich obiektów.

Konik © Duch


Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny