Praca zamiast Władysławowa
-
DST
90.16km
-
Czas
04:05
-
VAVG
22.08km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałem dzień wolny, więc moja osobista trenerka poleciła mi abym udał się na trening :) Zastanawiałem się czy pojeździć po lesie czy pojechać gdzieś dalej szosą. Wybór padł na szosę. Za cel obrałem sobie Władysławowo. Na początek sezonu wydawała mi się to dość ambitna odległość, ale realna do przejechania. Wczoraj ogłosiłem wycieczkę na RWM ale nie liczyłem, że będzie ktoś chętny na taką jazdę w środowy poranek. Kwadrans po 9 ruszyłem przez miasto. O 10 byłem na Dębogórzu. Odebrałem telefon z pracy i szybko podjąłem decyzję o zmianie planów. Zawróciłem i udałem się w kierunku Chwaszczyna a potem w kierunku Wejherowa. Odciek od Chwaszczyna do Bojana był bardziej dziurawy niż czerwony szlak. Dalsza trasa przebiegała po wyremontowanych drogach, ale miejscami na otwartej przestrzeni wiatr dawał się we znaki. Za Nowym Dworem Wejherowskim zjeżdżałem bardzo przyjemnym krętym zjazdem. Jechałem trochę powyżej prędkości dopuszczalnej i ciężko było się zmieścić w całej szerokości pasa. Miałem już więcej kilometrów niż planowałem i po bardziej pagórkowatym terenie, więc z Wejherowa wróciłem SKM-ką.
Kategoria 60 do 120 km, Czas wolny, Praca
komentarze