20 do 60 km
Dystans całkowity: | 5290.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 274:27 |
Średnia prędkość: | 19.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.00 km/h |
Suma podjazdów: | 22852 m |
Suma kalorii: | 80396 kcal |
Liczba aktywności: | 162 |
Średnio na aktywność: | 32.66 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Orle
-
DST
24.63km
-
Czas
01:22
-
VAVG
18.02km/h
-
Kalorie 1023kcal
-
Podjazdy
344m
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaczynając wycieczkę trafiliśmy na akcję dogaszania łąki przy Gryfa Pomorskiego. W okolicach Orla przy drodze leżało dużo przedłużaczy elektrycznych prowadzących nie wiadomo gdzie i w jakim celu. Było ich całkiem sporo i prowadziły nawet przez las. Widać proces elektryfikacji kraju cały czas idzie do przodu :P Pod Orlem podczas przerwy przyszedł do nas piesek i po obwąchaniu nas i pogłaskaniu wrócił do gospodarstwa skąd przyszedł.Pożar łąki przy Gryfa Pomorskiego
© DuchKonie
© DuchNawet w lesie znajdzie się beton
© DuchPrzyjazny piesek
© Duch
/9400880
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Puck przez Rzucewo
-
DST
49.70km
-
Czas
02:27
-
VAVG
20.29km/h
-
VMAX
63.00km/h
-
Kalorie 2068kcal
-
Podjazdy
370m
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Początek wycieczki przy pogodzie, która nie zapowiadała nic dobrego, ale powrót w prawie letniej pogodzie jak na ostatnie czasy. Całkiem niezła średnia jak na początek sezonu ;)Droga do Rzucewa
© DuchPrzed Rzucewem
© DuchZaplecze zamku w Rzucewie
© DuchCzekając na odjazd ;)
© DuchPrzerwa żywnościowo-komunikacyjna
© DuchRynek w Pucku
© DuchRynek w Pucku
© Duch
/9400880
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Nowy Dwór Wejherowski
-
DST
24.94km
-
Czas
01:24
-
VAVG
17.81km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Kalorie 1159kcal
-
Podjazdy
414m
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
/9400880
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Połchowo
-
DST
21.51km
-
Czas
01:15
-
VAVG
17.21km/h
-
VMAX
33.80km/h
-
Kalorie 898kcal
-
Podjazdy
65m
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Reda
© Duch
/9178235
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Kier. Jezioro Wyspowo
-
DST
23.61km
-
Czas
01:17
-
VAVG
18.40km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed Gniewowem
© DuchJezioro Wyspowo
© Duch
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Kier. Bolszewo
-
DST
22.96km
-
Czas
01:19
-
VAVG
17.44km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gdzieś w okolicach Wejherowa
© DuchGdzieś w okolicach Wejherowa
© DuchZ Żoną :)
© Duch
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Ze Szwagrem
-
DST
24.07km
-
Czas
01:19
-
VAVG
18.28km/h
-
VMAX
52.00km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Zbiornik małej retencji wodnej
-
DST
20.34km
-
Czas
01:13
-
VAVG
16.72km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbiornik małej retencji wodnej
© Duch
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny
Do domu
-
DST
44.94km
-
Czas
01:33
-
VAVG
28.99km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 20 do 60 km, Praca, Taxi
Skandia Gdańsk 2012
-
DST
34.26km
-
Czas
02:01
-
VAVG
16.99km/h
-
Podjazdy
560m
-
Sprzęt Annapurna - konfiguracja ostatnia
-
Aktywność Jazda na rowerze
W naszym regionie jest mało ogólnopolskich imprez kolarskich, więc pomimo bardzo małej ilości kilometrów przejechanych w tym roku postanowiliśmy wystartować w Gdańskiej edycji Skandii. Od paru dni śledziliśmy prognozę pogody, która przewidywała codzienne opady deszczu. Jak to bywa z prognozami wszyscy dobrze wiemy. Prognoza jedno a rzeczywista pogoda drugie. W tygodniu poprzedzającym start spadł lekki deszcz, ale przy ogólnej suszy nie miał on żadnego znaczenia dla trasy. W dniu startu mieliśmy nawet grad i lekki opad, ale przed samym startem było kompletnie sucho. Jedyne czego brakowało do szczęścia pod względem meteorologicznym to trochę wyższa temperatura. Po długim oczekiwaniu usłyszeliśmy w końcu motyw muzyczny z filmu „Stawka większa niż życie” i ruszyliśmy na trasę. Początek pętli zaczynał się od dość długiego zjazdu. Nie był to najlepszy pomysł według mnie. Przy tej ilości osób i prędkości mogło być bardzo niebezpiecznie. W zeszył roku było to lepiej rozwiązane, bo po starcie następował dość długi podjazd, który skutecznie rozciągną grupę. Trasa miała mieć koło 560 m przewyższeń. Mniej więcej przez pierwsze 20 km miałem wrażenie, że trasa prowadzi przede wszystkim w dół a podjazdy są tak łagodne, że wręcz niewyczuwalne. Z każdym przejechanym kilometrem zastanawiałem się, co czeka mnie dalej, bo przecież gdzieś trzeba zrobić te ponad pół kilometra przewyższeń. Końcówka zwłaszcza przy moim braku przygotowania była dość ciężka. Błoto było praktycznie tylko tam gdzie zawsze jest niezależnie od pogody. Reszta trasy była sucha. Dobrze zbilansowana była ilość single tracków i szerokich dróg. Ze względu na „jakość” moich hamulców nie byłem w stanie zjechać tylko jednego zjazdu. Na pozostałych doganiałem ludzi przede mną, bo nie byłem w stanie wyhamować :P Na trasie było sporo fragmentów z poprzedniego roku. Trudno wymyślić coś kompletnie nowego na tym samym terenie. Wydłużenie trasy w porównaniu do zeszłego roku było odczuwalne, ale lepsza pogoda ułatwiała jazdę. Pomimo tego z jakimś większym sentymentem wspominam zeszłoroczny maraton. Może to kwestia gorszej pogody a może tego, że to był mój pierwszy start w tego typu imprezie.
W ramach pakietu startowego każdy dostał szampon samochodowy. Czyżby była to aluzja do tego, że rower też trzeba myć :PPrzygotowanie do startu
© DuchJuż na mecie
© DuchW miasteczku zawodów
© DuchTestowanie nowego XT
© Duch
Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny