Duch prowadzi tutaj blog rowerowy

Duch

Do Sopot na trasę Family Cup

  • DST 40.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 17.52km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Annapurna - napęd nr 2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 czerwca 2010 | dodano: 14.06.2010

Wybraliśmy się na objazd trasy niedzielnego Family Cup. Pogoda nie była zbyt sprzyjająca. Pochmurne niebo spowodowało, że zrezygnowałem z zabierania okularów. Było na tyle chłodno a wręcz zimno jak na czerwiec, że trzeba było złapać odpowiednie tempo żeby utrzymać temperaturę ciała. Głównymi ścieżkami dotarliśmy do Sopot gdzie rozpoczynał się wyścig. Dziś panował tam spokój i nie było śladów po sobotniej imprezie. Ruszyliśmy w górę prostej startowej. Na szczęście nie miałem kłopotów z zapamiętaniem trasy i całość jechaliśmy bez zastanowienia praktycznie. Może dlatego, że dziś jechaliśmy na spokojnie i nie zwracaliśmy uwagi na tempo to wzniesienia wydawały się dłuższe. Pewnie w trakcie wyścigu działała lekka adrenalina spłaszczająca trasę. Nie padało, więc trasa wyschła i jechało się zdecydowanie łatwiej i szybciej. Nawet odcinki, które ostatnio były pełne błota dziś były prawie suche i przejezdne dużo łatwiej niż w sobotę. To wszystko spowodowało, że gdyby wyścig odbywał się dziś to łatwiej byłoby przejechać, ale taka jest specyfika imprez na wolnym powietrzu, że deszcz padający dzień wcześniej potrafi diametralnie zmienić warunki. Sobotnie warunki nie były ciężkie ,ale i tak spodziewałem się łatwiejszej trasy na rodzinnej imprezie. W sumie to była impreza dla rodzin, które aktywnie jeżdżą na rowerze a nie tylko okazjonalnie. Na szczycie Łysej Góry zatrzymaliśmy się zrobić parę zdjęć i obejrzeć spokojnie rozciągającą się panoramę. Zjechaliśmy do miejsca sobotniego startu. Do Gdyni kierowaliśmy się skrajem lasu. Na wysokości Brodwina skierowaliśmy się przez Kamienny Potok do Parku Północnego gdzie w Noc Świętojańską ma odbyć się wyścig. Nadmorskimi ścieżkami dotarliśmy do Orłowa. Dawno nie było nas na tych szlakach. Po przerwie w Orłowie spędzonej na posilaniu się wróciliśmy do domu dość standardowymi ścieżkami zajeżdżając na Skwer Kościuszki gdzie przy Nabrzeżu Pomorskim cumował prom Stena Baltica udostępniony do zwiedzania.

Prom Stena Baltica © Duch


Kategoria 20 do 60 km, Czas wolny


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iniew
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]